czwartek, 25 września 2014

Dawca pamięci (2014)


Tytuł: Dawca pamięci (The Giver)
Gatunek: Dramat/Sci-Fi
Reżyseria: Phillip Noyce
Premiera: 22 sierpnia 2014 (Polska), 11 sierpnia 2014 (świat)
Ocena: 2-/6

W momencie, gdy światowe kina nie ochłonęły jeszcze po "Niezgodnej" (kiepskiej, acz przyciągającej rzesze fanów książki), a premiera pierwszej części "Kosogłosa" zbliża się wielkimi krokami, Phillip Noyce sięga po tytuł sprzed 20 lat i przenosi go na duży ekran. Po człowieku, który dał nam "Czas patriotów", "Martwą ciszę", "Kolekcjonera kości", czy też "Salt", można było spodziewać się wciągającego filmu pełnego akcji. Czy słusznie?


Świat został podzielony na Społeczności, których mieszkańcy pozbawieni są uczuć i emocji, a życiowe wybory dokonywane są za nich przez Starszyznę, przypisującą odpowiednie role według wybranych cech. Bohater filmu, Jonas, dostaje wyjątkowe zadanie - ma zostać Biorcą Pamięci, jedyną osobą, która posiada wspomnienia, zna przeszłość i ma służyć radą przywódcom. Trafia do podstarzałego Dawcy Pamięci, dzięki któremu poznaje prawdziwy świat. Nowa wiedza okaże się zarówno fascynująca, jak i przerażająca, a w rękach Jonasa spocznie los Społeczności, w której się wychował.


Fatalistyczna wizja przyszłości, w której żądzą żelazne zasady, ludzie posługują się ściśle określonym słownictwem, mają z góry przypisane role i za sprawą codziennie zażywanego leku nie posiadają niemalże żadnych emocji, byłaby ciekawa i innowacyjna... 20 lat temu. I gdzieś o tyle spóźnił się Noyce z ekranizacją powieści Lois Lowry. Po drodze były już "Equilibrium" Wimmera, dwie części "Igrzysk śmierci" z waleczną Katniss Everdeen, a nawet "Niezgodna", w której Neil Burger pozlepiał kilka tytułów razem. Na tle takiej konkurencji Phillip Noyce mógł zrobić tylko dwie rzeczy, by się wybić: albo zaserwować wizualną ucztę dla oka, albo zamontować tyle wartkiej akcji, ile tylko się dało. "Dawca pamięci" efektów ma tyle, co kot napłakał (i w dodatku takich, które wołają o pomstę do nieba), zaś więcej wartkiej akcji i wciągającej fabuły możemy uraczyć na maratonie "Mody na sukces". Choć film niesie ze sobą pewien przekaz, to zanika on gdzieś przy nieustannym ziewaniu i walce z ciężkimi powiekami. A najgorsze jest to, że im dalej brniemy w fabule, tym bardziej staje się ona coraz bardziej odrealniona. Bo motyw, że główny bohater idzie przez pustynię, spada do wartkiej rzeki z kilkunastu metrów, a następnie pokonuje góry w śnieżnej zawiei (a wszystko z niemowlakiem na rękach!), urąga inteligencji widza. Pojawienie się napisów końcowych po do bólu przewidywalnym finale stanowi nie tylko ulgę, ale i rozczarowanie (w związku z nieodwracalną stratą ponad 90 minut swojego życia).


Jedynym plusem, który ratuje ten obraz przed totalną katastrofą, są starania obsady. I nie mam tu na myśli Brentona Thwaitesa, którego postać Jonasa przechodzi wewnętrzną przemianę z kamienną twarzą bez wyrazu, ani Odei Rush, która wypada tragiczniej od Camerona Monaghana (a to już nie lada wyczyn!). Choć "Dawca pamięci" należy do ekranizacji literatury typowo młodzieżowej, prym wiodą w nim starsi aktorzy. Niezawodna Meryl Streep jako Przewodnicząca Rady, niemalże niezachwiany czarny charakter całego filmu (która, niestety, mięknie na finiszu, jak Alexis w "Dynastii"). Jej filmowe przeciwieństwo, Jeff Bridges, spisuje się równie dobrze (i śmiało można powiedzieć, że gdyby nie on, przesłanie obrazu byłoby zupełnie niezauważalne). Na dokładkę dochodzi Katie Holmes w rewelacyjnej kreacji fanatycznie poprawnej politycznie matki Jonasa, jak i Alexander Skarsgård jako ojciec (który, żyjąc w pełnej nieświadomości popełnianych czynów, stanowi chodzącą metaforę wad ideologii Społeczności).
Podsumowując, ktokolwiek chciałby się zabrać za tę pozycję, śmiało może poprzestać na dostępnych w internecie zwiastunach. Wywołują większe emocje, bardziej wciągają i mają w sobie więcej akcji, niż efekt końcowy, którym uraczył nas Noyce. Następnym razem, jak ten reżyser wpadnie na pomysł ekranizacji jakiejś powieści, radzę, by zabrał się za coś świeżego, aniżeli odgrzewał kotleta, którego data ważności dawno minęła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz