wtorek, 30 czerwca 2015

Jurassic World (2015)


Tytuł: Jurassic World

Gatunek: Przygodowy/Sci-Fi
Reżyseria: Colin Trevorrow
Premiera: 12 czerwca 2015 (Polska), 29 maja 2015 (świat)
Ocena: 4+/6
"Jurassic Park" to jeden z najbardziej kultowych obrazów Stevena Spielberga, który doczekał się licznych nagród (w tym Oscara za efekty specjalne) i dwóch kontynuacji. Po 22 latach Colin Trevorrow zabrał nas ponownie na wycieczkę po Isla Nublar, gdzie możemy znowu stanąć oko w oko z prehistorycznymi drapieżnikami. Czy reżyser kina niezależnego poradził sobie z hollywoodzkim blockbusterem i wskrzesił magię Jurajskiego Parku?


Po latach od tragedii, na Isla Nublar ponownie rozkwita jurajski park rozrywki. Claire Dearing stara się za wszelką cenę spełnić ambicje szefa i zachcianki widzów, przywołując do życia coraz to nowsze i groźniejsze dinozaury. W laboratorium doktora Henry'ego Wu udaje im się stworzyć całkiem nowy gatunek, który niedługo ma stać się największą atrakcją parku. Na Isla Nublar przybywa jej dwóch siostrzeńców - Zach i Gray - by spędził z nią rodzinny weekend. Natłok obowiązków Claire powoduje, że chłopcy zostają pozostawieni sami sobie. Tymczasem, zmodyfikowany genetycznie dinozaur wydostaje się na wolność i zaczyna siać spustoszenie. Jedynym, który może uratować Claire, jej siostrzeńców i turystów, jest pomagający przy tresurze welociraptorów Owen Grady. Sytuacja komplikuje się, gdy do akcji wkracza armia, dowodzona przez Vica Hoskinsa.


Trevorrow już w pierwszych kilku scenach udowadnia, że jego "Jurassic World" nie będzie niczym nowym, a jedynie kopią poprzednika. Liczne odniesienia do filmu Spielberga (od wspólnych wątków po autoironiczne komentarze) pokazują, że na Isla Nublar czeka nas więcej tego samego. Trevorrow bez skrupułów korzysta z możliwości technologicznych grafików, by jego dinozaury były "jak żywe", jednocześnie starając się przesłonić ociekającą wtórnością fabułę i liczne absurdy. Do tych ostatnich zaliczyć można niezaprzeczalnie niezniszczalne szpilki głównej bohaterki, w których biega przez cały film w warunkach, jakim nie sprostałoby niejedno obuwie wojskowe. Nawet sam Trevorrow postanowił wyśmiać swój irracjonalny pomysł, robiąc zbliżenie na słynne buty podczas ucieczki przed T-Rexem.


"Jurassic World" to jednak przesiąknięte efektami widowisko, zapewniające sporo rozrywki. Trevorrow pewnie łączy akcję z budowaniem napięcia, nie przesadzając w żadną ze stron. Dwugodzinny seans mija błyskawicznie i po wszystkim pozostaje niemały żal, że znowu trzeba opuścić Isla Nublar. Wizualną całość uzupełniają naprawdę dobre efekty 3D - jest to jeden z nielicznych obrazów, gdzie trójwymiarowość nie jest tylko na papierze i warto wydać kilka złotych więcej na bilet. "Jurassic World" w dużej mierze obronił też zdobywca Oscara za "Odlot", Michael Giacchino. Choć swoją muzyką musiał mierzyć się z taką legendą, jak John Williams, to trzeba przyznać, że stanął na wysokości zadania.


Aktorsko "Jurassic World" nie przynosi żadnych niespodzianek. Chris Pratt, który po "Strażnikach Galaktyki" staje się powoli nową twarzą kina akcji sci-fi, spisuje się całkiem nieźle jako nieustraszony wybawiciel. Asystuje mu równie nieugięta Bryce Dallas Howard, której bohaterka staje na rozdrożu między pracą a rodziną (oczywiście, na szpilkach!). Vincent D'Onofrio to schematyczny przykład wojskowego, któremu ambicja przesłania rozsądny osąd sytuacji. Całkiem dobrze na ekranie radzi sobie młode pokolenie - Nick Robinson jako Zach i Ty Simpkins jako Gray. Szkoda tylko, że Trevorrow nie postawił na głębsze rozbudowanie swoich postaci (co przecież potrafi), a skupił się wyłącznie na szablonowych postawach.


Podsumowując, "Jurassic World" nie jest filmem, który da nam coś, czego jeszcze nie widzieliśmy. Jest to natomiast obowiązkowa pozycja dla wszystkich miłośników dinozaurów Spielberga i tych, poszukujących miażdżącego efektami kina akcji. Film Trevorrowa trzeba zobaczyć na dużym ekranie (i to w 3D!), więc jeśli ktoś jeszcze zastanawiał się, czy warto, niech lepiej rezerwuje termin i wyrusza do kina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz